wtorek, 7 lutego 2012

Nosowska - "8"

Liczba osiem w numerologii jest związana z przedsięwzięciami i ich sukcesem oraz symbolizuję determinację. Osiem dźwięków to oktawa, czyli odległość dwóch najbliższych dźwięków tej samej nazwy, o podobnym brzmieniu i różnej wysokości. Osiem, to wreszcie, najnowsza solowa płyta Katarzyny Nosowskiej.

Nosowska, co sama wielokrotnie podkreślała podczas swoich występów live, nie lubi przemówień i jest nieśmiała na scenie. Nie szkodzi. W momencie kiedy zaczyna śpiewać - przemawia muzyką. No i ta jej genialna chrypka. Ostatni album "8" wokalistki jest spokojny, ale nie usypia. Pozwala na kontemplację i przede wszystkim oderwanie od rzeczywistości. To dla mnie poezja śpiewana w znakomitych aranżacjach. Dzisiaj, mało kto decyduje się na twórczość w rodzimym języku i to w tak prestiżowym wydaniu. Teksty na "8", jak na Nosowską przystało, są na najwyższym poziomie. Świetnie, że Kasia nie zapomina też o klasycznych instrumentach jak dzwonki chromatyczne, czy klarnety. Wielka klasa. Najbardziej z "8" podoba mi się kawałek "Polska". Krótki, ale treściwy i z przekąsem. Do tego elementy elektroniczne - bez których o zainteresowanie współczesnego słuchacza trudno. To świetne, że artystka nie poświęca uwagi jedynie miłości, ale pochyla się też nad naturą czy egzystencją. Nosowska dojrzewa, a jej muzyka wraz z nią.W podziękowaniach na płycie znalazł się zespół Hey - za cierpliwość. I mam skromną nadzieję, że i w tym projekcie artystka powali mnie swoim głosem, tak jak w tym przypadku. A według zapowiedzi stanie się to już niedługo. 


http://warszawa.naszemiasto.pl/serwisy/sowwa/1270287,nosowska-8,id,t.html